piątek, 11 lutego 2011

Nieoczekiwany Dar

.






NIEOCZEKIWANY DAR


Pośród wielbicieli pielgrzymujących do Sri Vasanthy Sai nierzadko bywają tacy, którzy proszą Sri Sathya Sai Babę, by potwierdził, iż jest Ona Jego Shakthi. Oto relacja Naniny z USA, opublikowana w Prema Vahini – elektronicznym miesięczniku Mukthi Nilayam.

„Najdroższa Matko Sai proszę Cię pokaż mi w sposób wyraźny, że Matka Vasantha Sai jest naprawdę Twoją Shakthi, że ona naprawdę jest Radhą. Pozwól mi UJRZEĆ Jej Boskość albo POCZUĆ ją w taki sposób, abym ja oraz inni NIGDY nie wątpili w nią. PROSZĘ!!!” W ten sposób oraz na wiele innych sposobów modliłam się do mojego najdroższego Sai Baby nim wyjechałam do Mukthi Nilayam 7 października 2010 r.

W niedzielę po południu 10 października w końcu znalazłam się przed Nią pragnąc, abym była w stanie uklęknąć, pragnąc, bym mogła wyrazić całą miłość, jaką Ona wznieciła we mnie niedużą ilością czytania przed wyjazdem z domu do owego nieznanego (dla mnie) Aszramu we wsi Royapalayam. Ubrana w żółte sari, siedziała na łóżku w sypialni – portret Baby u Jej boku – ładna pani, delikatna, o miłym głosie, o najsłodszym uśmiechu i bezpretensjonalnym sposobie bycia. Nim się zorientowałam, było już po spotkaniu, odchodziłam z dwoma pięknymi prezentami od Niej, a serce moje biło gwałtowniej ze wzruszenia. Siedziałam przed ukochaną inkarnacją Radha-Kryszna. Dlaczego nie odczuwałam błogości? Dlaczego mój ciasny umysł i twarde serce nie rozpoznało w Niej Niebiańskiej Istoty, jaką Ona jest? „Swami! Och, PROSZĘ SWAMI, ukaż mi Ją taką, jaką Ona naprawdę jest...”

Prawie przez tydzień systematycznie uczestniczyłam w medytacjach oraz modlitwach nadto w wieczornych satsangach (duchowych spotkaniach z wiernymi – tłum.) i zawsze w duchu błagałam Swamiego: „Proszę Cię ukaż mi Jej Boskość, albo przyprowadź kogoś, kto ukaże mi ją.” W międzyczasie, w krótkich wolnych chwilach, czytywałam jedną z Jej książek „Środki zaradcze na prawo karmiczne”. I nawet nie skończyłam czytać tej książki, gdy nagle uświadomiłam sobie, że nie potrzebuję żadnych dowodów – ani niebiańskich, ani innych. Kochałam Ammę, czułam Jej ból, spowodowany rozłąką z Jej Panem, Sai Babą, a także czułam Jego ból. Przeprosiłam Swamiego, za sprawianie Mu kłopotu swoją arogancką prośbą i poprosiłam Go, aby zapomniał o niej. „Kocham Was Oboje. Życzę Wam Błogości, na jaką zasługujecie. Życzę, abyście Oboje byli wkrótce razem i to NA ZAWSZE.”

Modliłam się z dodatkowym zapałem, że Baba i Amma oczyszczą mój umysł i serce (i naprawdę wyobrażałam sobie, że szorowane jest ono twardą szczotką, która czyści wszystkie zanieczyszczone zakamarki i że czyszczona jest każda najdrobniejsza część we mnie, która oddziela mnie od Nich.)





27 października Amma przed medytacją podzieliła się jaśminem o niezwykle słodkiej woni, wziętym z girlandy, z niedużą grupą aszramitów i wielbicieli, którzy akurat byli na werandzie. Delektowałam się wonią jaśminu, który otrzymałam, przygotowując się do medytacji z pozostałymi wielbicielami. Jednak ciało moje było zbyt zmęczone owego dnia.
Po raz pierwszy od czasu, kiedy przyjechałam, poczułam kryzys formy i opanowała mnie niezwykła senność. Przyłapałam się na tym, że nagle wielokrotnie osuwam się w trakcie siedzenia i próbuję się wyprostować, co wprawiało mnie w nastrój przygnębienia, ponieważ sądziłam, że brakuje mi woli, aby pozostawać w stanie skupienia.

Po raz czwarty lub piąty próbowałam wyprostować tułów i byłam nawet gotowa uderzyć siebie w policzek, aby nie zasnąć, gdy nagle uwagę moją przyciągnęła wizja ciemnego tła, pośrodku którego pojawiła się wysoka litera „V”, w odległości około dwunastu stóp, uformowana ze sznura skrzących się małych gwiazd. Gdy patrzyłam z niedowierzaniem, wysoka i wąska litera „S” została również utworzona z gwiazd, na wysokości 2/3 poniżej litery „V”.

W tym momencie poczułam się nieco zaniepokojona. Pomyślałam: „Litera „S” to symbol Swamiego i powinna być ona przed literą „V”, symbolizującą Vasanthę.” i wówczas wokół liter zaczęły tworzyć się małe gwiazdki i równocześnie pojawiło się lśniące światło w kształcie prostokąta pod literą „V”.

Świetlisty prostokąt zaczął szybko się powiększać i jednocześnie pojawiało się coraz więcej maleńkich gwiazd powyżej i wyglądało to tak, jakby ktoś rzucał kamyczki do sadzawki, a w wodzie tworzyły się kręgi. „Świetliste drzwi” stawały się coraz większe. I kiedy osiągnęły wysokość około 15 stóp, zauważyłam, że wyłania się z nich postać.

Panowała tak ogromna jasność, że początkowo trudno było zorientować się, kim była postać . Z chwilą kiedy przybliżała się, za każdym razem stawała się coraz większa i dojrzałam ciało niewysokiej kobiety, ubranej w coś, co wyglądało jak biała szata. „To Maria Dziewica!” - pomyślałam podekscytowana. ...(Kiedyś widziałam znaczki Matki Dziewicy z koroną gwiazd.)

Zbliżająca się postać emanowała niezwykłym blaskiem, więc początkowo trudno było się zorientować, ale pośród świetlistych promieni dostrzegłam zarysy sari w kolorze żonkili...i gdy Ona zbliżyła się, białe, pofalowane włosy, delikatnie zaczesane na bok i spięte na karku, a następnie zarys delikatnej, owalnej twarzy, okulary i szczupła sylwetka...skromny sposób, w jaki ujmowała sari prawą ręką...tak! Była to niewątpliwie Matka Vasantha! Miała Ona spojrzenie kogoś, kto zaabsorbowany jest sprawowaniem Swojej Misji.

Jej oczy nie patrzyły na mnie, lecz skierowane były ku przestrzeni nade mną, a gdy szła, Jej ciało przesuwało się z gracją, dostojnie, bez najmniejszego wahania. Wstąpiła w ciemność pewnym i delikatnym krokiem i posuwając się do przodu, pozostawiała za Sobą świetlistą poświatę. Kroczyła ze słodką determinacją, pełna Miłości, otulona Pięknem, Niebiańska Królowa, rozprzestrzeniająca Swoje Boskie Światło we wszystkich kierunkach.

Przyglądałam się temu z błogością i zdumieniem. Ona stale zbliżała się, a Jej postać była coraz większa z każdym krokiem...i nagle werandę wypełnił delikatny dźwięk OM, stanowiący sygnał kresu medytacji oraz pory na śpiewanie bhadżanów. Wizja zniknęła...oczy moje wypełniły się łzami...Nie chciałam dołączyć do śpiewu, zapragnęłam, aby wszyscy umilkli!...Chciałam pozostać w boskiej wizji...rozkoszować się nią, utrwalić ją w pamięci...





I wreszcie musiałam zaakceptować to, że wizja się skończyła. Po szoku niezadowolenia, zaczęłam krzyczeć z głębi serca: „Dziękuję Ci Swami! Dziękuję Amma! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję!” Chciałam zwinąć się w kłębek i skryć się w kącie i upajać się tym, czego byłam świadkiem, a co już minęło, równocześnie jednak zapragnęłam zebrać wszystkich i podzielić się doświadczeniem, jakim była wizja, chciałam podzielić się chociażby z tymi, którzy zechcą posłuchać. Chciało mi się śmiać i...płakać i... tak też czyniłam....Najdroższa Matko Sai, mimo wszystko wysłuchałaś moich modlitw...Najdroższa Vasantha Sai...Dziękuję Wam Obojgu teraz i po wsze czasy...

Nanina, Miami, Floryda, USA


OM SRI SAI VASANTHA SAIESAIYA NAMAHA



.

środa, 12 stycznia 2011

Tajemnice narodzin Sathya Yugi

.





TAJEMNICE NARODZIN SATHYA YUGI


Jak wygląda „zarodek” nowej ery Sathya Yuga, której świt już nastąpił? Dlaczego Pan Shiva oraz Jego Małżonka, Parvathi zdecydowali o narodzinach Radhy? Dlaczego Pan Kryszna włożył pierścień z niebieskim kamieniem na palec Radhy? Na te pytania oraz wiele innych udziela odpowiedzi Bhagawan Sri Sathya Sai swojej Shakthi, Sri Vasancie Sai w trakcie Jej stanów medytacyjnych.
Wszystkie tajemnice ujawnia jedna z najnowszych książek Sri Vasanthy Sai: „How The Sathya Yuga Is Coming?” („Jak Przybywa Sathya Yuga?”) Ta nowa pozycja wydawnicza powstała w niezwykły sposób. Któregoś dnia Swami zmaterializował spis książek Ammy i wskazał które fragmenty z nich powinny złożyć się na zupełnie nową pozycję, poświęconą narodzinom Sathya Yugi. Swami również podał tytuł tej książki, która stanowi esencję siedemdziesięciu pozycji książkowych, napisanych przez Ammę.
Oto istotne fragmenty:


2 listopada 2006 r., poranna medytacja w pociągu, zmierzającym do Puttaparthi.


Vasantha: Swami, powiedz mi więcej o narodzinach Radhy.

Swami: Rama i Sitha nie mogli zejść z drogi dharmy (prawości – tłum.) nawet na poziomie umysłu. Wszyscy byli zdziwieni, widząc to. Każdego wypełniało zdziwienie i każdy myślał: „Jak to jest możliwe?” Prawdziwa odpowiedź nadeszła z energii Kosmosu. Były to wyższe uczucia Sity i Ramy. Shiva i Parvathi dali formę temu uczuciu. Formą tą jest Radha! Shiva i Parvathi są rodzicami Radhy! Radha stała na ramionach Sity: Vasantha stoi na ramionach Radhy. I jest to ta Prema, która da światu wyzwolenie. Udowodniłaś to. Wyciągasz Prawdę od Pierwotnej Energii i dajesz ją światu. Kosmiczna energia przenika wszystko. Odpowiada na wszystkie twoje pytania. Czy nie pytałaś: „Kto widział nas i kto słyszał naszą rozmowę?” To Shiva i Parvathi widzieli; słyszał też Mędrzec Agasthya. Shiva i Parvathi dali formę Radhy. A ponieważ jesteś tą samą Radhą, mówią o tobie także i dzisiaj. Dziś mówią, że jesteś tą samą Radhą.







Jeden Dzień na Górze Kailas

Pan Shiva siedzi. Wokół są ośnieżone szczyty; jest zimno. Przybywa Matka Parvathi, ucieleśnienie samego piękna. Siada obok swego Pana. Orszak Pana stoi w pewnej odległości od Niego. Matka Parvathi pyta Shivę:


„Och Panie! Nasza córka Radha opuściła ciało. Daliśmy jej formę w ściśle określonym celu; czy wykonała zadanie? Proszę, powiedz mi.”
Pan Shiva odpowiada: „Radha chciała być wszędzie tam, gdzie przebywał Pan Kryszna. Pojawiła się jedynie po to, by zademonstrować wzniosłą Premę. Jednak Dwapara Yuga nie była odpowiednią erą dla tego rodzaju uczuć. Istnieje więc potrzeba - zgodnie z wolą Boga - jej kolejnych narodzin. Dlatego Pan Kryszna przeprowadził ceremonię zaślubin Gandharva z Radhą (boskie zaślubiny; Pan Kryszna włożył na palec Radhy pierścień z niebieskim kamieniem – tłum.), wzniecając w niej uczucia przywiązania do Jego formy. Będzie potrzeba pokazania większych uczuć niż Radhy. Nadejdzie stosowny czas. W taki oto sposób Radha opuściła ciało, nie zaspokoiwszy pragnień.







Parvathi pyta: „Jak jej pragnienia zostaną zaspokojone?”

Shiva odpowiada: Na szczycie góry Kailas Bhagawan Kryszna inkarnuje się jako Sri
Sathya Sai. Radha również narodzi się ponownie i ujawni pełnię Premy. Prema Radhy była bardziej ekspansywna niż Sity. Prema będzie jeszcze potężniejsza, jeżeli Radha narodzi się jako Vasantha i zademonstruje jej moc. Ponieważ daliśmy formę uczuciom, znajdującym się w Kosmosie, ona jest naszą córką!”

Parvathi pyta: „Czy jej pragnienia zostaną spełnione?”

Shiva odpowiada: „Na pewno. Podobnie jak Andal, która połączyła się z posągiem Sri Ranganathy, Vasantha połączy się z fizyczna formą Bhagawana Baby. Prema Radhy w tym wcieleniu oraz Kryszny w nowej inkarnacji staną się powodem narodzin nowej ery. Pobiorą się oni.”


Gwiazda w mleku

„Gwiazda Vasanthy na niebie, gwiazda Stupy Mukthi, gwiazda w wisiorze Mahalakshmi oraz gwiazda w mleku. - wszystko to jest jedno....uczucia odpowiedzialne są za powstanie gwiazdy.”


Dyskutowaliśmy na temat gwiazdy z zsiadłego mleka, jaka się utworzyła w zwykłym mleku. Yamini powiedziała: „Myślę, że w początkowej fazie tworzenia embrion tak wygląda. (…)
Wciąż jestem w „początkowej fazie”. Swami powiedział: „Nie połączyłaś się z Bogiem, ani też nie zmieszałaś się z tym światem. Istniejesz niezależna.” Mój duchowy wzrost polegał na absorbowaniu energii z samej siebie. Jednakże Swami pokazywał, że wszystko było rezultatem sadhany (ścieżki duchowej – tłum.)
W ludzkiej istocie znajdują się nieograniczone moce. Urodziłam się po to, aby udowodnić to na przykładzie mego życia. Kundalini Shakthi podniosła się wskutek sadhany i otworzył się Bindu (sahasrary – tłum.). Otwarcie Bindu jest stanem absolutnym, który nazywa się Poornam. Po osiągnięciu tego stanu, uczucia moje wyłoniły się w formie gwiazdy i zaczęły rozprzestrzeniać wibracje. Wibracje gwiazdy wejdą w każdego i staną się Nowym Tworzeniem. Moje uczucia wchodzą w każdego poprzez nasienie, jakim jest wibracja gwiazdy. I jest to Vasanthamayam, Nowe Stworzenie, Sathya Yuga.


22 listopada 2006 Medytacja

Vasantha: Swami, co oznacza gwiazda z zsiadłego mleka, otoczona kołem, która pojawiła się w zwykłym mleku?

Swami: Ty jesteś Swayambu. Jesteś „Ksheera samudra aavirbhagayai”, Pierwotną Energią. Jesteś Pierwotną Przyczyną, przyczyną wszystkiego.







Koło z gwiazdą pośrodku symbolizują embrion. Gwiazda jest zasadą życia, Prana Shakthi. Jest źródłem energii, niezbędnym do wzrastania. Podobnie nasienie posiada cechy oraz naturalne znamiona rodzicielskiego pochodzenia. Embrion najpierw jest w stanie nasienia. W miarę upływu czasu rozwija się i funkcjonuje jak rodzice.


Jeśli chodzi o mnie, nie jestem niczyim nasieniem. Nie jestem nasieniem ludzkich istot. Jestem Światłem, które wyłoniło się ze Światła. Wszystko jest zawarte w tym Świetle. Moim nasieniem jest zaiste Światło. Nasienie moje, którym jest Światło, posiada kształt gwiazdy, dlatego moje wibracje rozprzestrzeniają się w formie gwiazdy.(...)
Gdy pisałam książkę „Awatar Prema Sai”, część 2, Swami powiedział: „Światło wyłoniło się z Mego ciała, weszło w ciało twej matki i urodziłaś się.” Moje ciało zaistniało dzięki Światłu od Swamiego. Dlatego jest to ciało Bhava Deha, ciało czystych uczuć do Boga.


Mleko to płyn. Jest płynne, chwiejne. Symbolizuje niestabilną Kali Yugę. Wibracje gwiazdy w postaci jednej kropli mleka zsiadłego zostały dodane do mleka Kali Yugi. Wówczas mleko zsiądzie się. A zsiadłe mleko jest stabilne. Symbolizuje Sathya Yugę. W erze tej wszyscy będą w stanie Istnienia, czystej egzystencji. Będzie to ciało Swamiego ze Światła w każdym atomie stworzenia. W Sathya Yudze nasze uczucia wejdą w każdego wskutek Praveshy, bez Prasavy (kontaktu fizycznego – tłum.) Zatem w Sathya Yudze nie będzie dzieci typu kama (pragnienie – tłum.), wszyscy będą dziećmi Jnana (mądrości – tłum.)






Wibracje w kształcie gwiazdy będą emanować ze Stupy Mukthi i wejdą w każdego. Będzie to Pravesha.
Wibracje oznaczają fale, które odczuwa się intuicyjnie. Wibracje te wejdą i obudzą wszystkich. Obudzą jako światło Sathya Yugi i uwolnią od smutków Kali Yugi. I spełni się modlitwa: „Tamaso maa Jyotir gamaya”, co oznacza „Prowadź od ciemności ku światłu.”
(…)

Jak wygląda embrion w początkowej fazie? Jaki on jest, gdy rośnie? Naukowcy znaleźli odpowiedź na te pytania. Naucza się tego na lekcjach biologii. Jednakże nikt nie ma wiedzy na temat embrionu Awatara. Awatar wchodzi w łono matki jako Światło. Nikt nie wie, jak wygląda ten Embrion. Nikt nie zbadał łona Kausalii, Devaki, Marii Dziewicy, ani Easwarammy. Dlatego nie ma wiedzy o Embrionie Awatara. Jak wyglądałam w łonie matki przed narodzinami, jako embrion? Swami pokazał to w postaci gwiazdy z zsiadłego mleka.





Chromosomy. Po lewej chromosom człowieka, po prawej model chromosomu jako pięcioramiennej Boskiej gwiazdy z zsiadłego mleka.



Istnieje 46 chromosomów we wszystkich komórkach ciała, z wyjątkiem komórek reprodukcyjnych, zwanych gametami. Każda z gamet męskich i żeńskich posiada tylko po 23 chromosomy. 23 chromosomy męskie i 23 chromosomy żeńskie łączą się i tworzą embrion, który rośnie z 46. chromosomami. Swami urodził się 23 i ja urodziłam się 23. Jakie to ma znaczenie?
Chodzi o pokazanie chromosomowego związku między Swamim a mną. Przybyliśmy jako dwie połowy Pierwotnego Źródła. To samo zostało napisane w liściach palmowych Kagabujandara: „Vasantha uzyskała połowę Sathya Sai, który jest Pierwotnym Źródłem Moola Purusha)”.


Dwadzieścia trzy chromosomy męskie symbolizują Purushę, dwadzieścia trzy chromosomy żeńskie symbolizują Prakrithi. Kiedy nasze chromosomy połączą się, powstanie Nowe Stworzenie, składające się z 46. chromosomów. Połączenie naszych chromosomów to Sathya Yuga.
(…)






Hipotetyczny model pięcioramiennego, świetlistego chromosomu Prakriti.



Moje chromosomy mają kształt gwiazdy. Dlatego pragnęłam poślubić Boga już w dzieciństwie i chciałam Go uzyskać wraz z ciałem. Te moje myśli są dowodem zasady Purusha- Prakrithi. To również wyjaśnia, dlaczego pragnęłam mieć dziecko ze Swamim. Dzieckiem tym jest Sathya Yuga.





OM SRI SAI VASANTHA SAIESAIYA NAMAHA


.

piątek, 17 grudnia 2010

Bogowie i Dewy w Mukthi Nilayam

.


Bogowie i Dewy w Mukthi Nilayam


W dniu otwarcia Vishwa Brahma Garbha Kottam (Świątyni Czterech Wed) na terenie aszramu Mukthi Nilayam miały miejsce niezwykłe, transcendentalne zjawiska. Jak niejednokrotnie podkreśla Sri Sathya Sai Baba, jak również Sri Vasantha Sai, aszram Mukthi Nilayam jest Vaikuntą (Rajem) na Ziemi,
Wszystkie zjawiska uwiecznione zostały na fotografiach aparatu cyfrowego Ewy, która przybyła z Warszawy. Z niecierpliwością czekaliśmy na możliwość obejrzenia zdjęć na komputerze. Widok fotografii utrwalonych w małym aparacie cyfrowym wzbudził w nas uczucia błogości, mieliśmy bowiem świadomość, iż uczestniczyliśmy w zdarzeniach, których wcześniej nie dostrzegliśmy gołym okiem. Widzieliśmy, że coś nadzwyczajnego zarejestrował mały aparat Ewy, czekaliśmy wiec z napięciem na wyjaśnienie niebiańskiej zagadki.
Wspomniane fotografie, będące udokumentowanym cudem, wysłaliśmy do Sri Vasanthy Sai z chwilą, kiedy tylko do nas trafiły. Amma obejrzała je 14 grudnia br. Gdy pokazywano Jej laptop ze zdjęciami, była akurat zajęta pisaniem rozdziału o aspektach, jakie reprezentuje każde z bóstw w misji Swamiego, który jako Awatar reprezentuje pełnię (posiada wszelkie moce). Amma była bardzo szczęśliwa. Powiedziała, że zdjęcia pokazują zejście Dew z Nieba do Vaikunty (taką rolę pełni obecnie Mukthi Nilayam), by ustanowić Niebo na Ziemi, co oznacza rozpoczęcie Sathya Yugi. Fotografie pokazują również wibracje Swamiego i Ammy, zmierzające ku światu.
Szczególny charakter według Ammy posiadają fotografie Mukthi Stupi, wykonane w chwili pojawienia się bóstw, jak również zdjęcia ukazujące dewy nad Goporam. Za istny cud można uznać również zdjęcie ukazujące czakry świetlistej energii na drzewie – tamaryndowcu. Na tym samym drzewie Amma i aszramici widzieli swego czasu, jak karmiono maleńkiego Ramę. Rama to imię dziecka przyszłego Awatara Prema Sai (następnej Inkarnacji Swamiego) i Premy (przyszłej inkarnacji Sri Vasanthy Sai).




























OM SRI SAI VASANTHA SAIESAIYA NAMAHA



.

niedziela, 28 listopada 2010

Diamentowe Koraliki

.







DIAMENTOWE KORALIKI

Trudno je zliczyć dokładnie. Było ich kilkanaście, choć wydaje się, że dużo więcej. Każdy dzień w aszramie Mukthi Nilayam u Sri Vasanthy Sai skrzył się jak diament. Każdego dnia Bhagavan Sri Sathya Sai dawał radość lilami Swojej Shakthi, jak również zgromadzonym wokół Niej wielbicielom, przybyłym z różnych stron Indii oraz całego świata.

11.10.2010, poniedziałek

Pierwszy darszan. Weranda siedziby Ammy – Suddha Sathwam. Amma ma na sobie żółtą, piękną sari. Przerywa pisanie. Uśmiecha się. Na zawsze utrwala się w sercu Jej piękny uśmiech i delikatny głos.
Chwilę później zaproszeni zostajemy do Jej sypialni, gdzie stoi posąg Swamiego, obdarzony przez Nią autentycznymi mocami życia. Przy rozmowie z Ammą obecna jest aszramitka z Wielkiej Brytanii, pokojówka Ammy z Deva Loki. Chwile osobistych wzruszeń


12.10.2010, wtorek

Abishekham – poranne obmywanie paduk (stóp) Swamiego i pudża (nabożeństwo). Na obrazie Swamiego zmaterializowała się amrita. Amma obdarza tym boskim nektarem wszystkich uczestników porannego rytuału.
Mukthi Stupi emanuje cudowną energią. Podczas codziennych porannych modlitw kapłan myje usytuowany u jej podstaw kamienny kwiat lotosu, namaszcza go pastą sandałową i obsypuje kwiatami. Rytuałom towarzyszą mantry, 108 świętych imion Swamiego oraz pieśń Arathi ku czci Sri Vasanthy Sai. Każda pudża kończy się pieśnią Arathi ofiarowaną Mukthi Stupi oraz bogini Durga, której posąg znajduje się w pobliskiej świątyni.
W trakcie popołudniowego darszanu Amma pokazuje obrazek, jaki tego dnia zmaterializował Swami. Przedstawia on wnętrze Świątyni Czterech Wed (Vishwa Brahma Garbha Kottam), której budowa dobiega końca. Widoczne są posągi wszystkich bóstw. Amma wyjaśnia; „Wszyscy bogowie przybyli już do nowej świątyni”. Obok rysunku świątyni kartka z kalendarza z wyciętą datą 23 października (jest to dzień urodzin Ammy), zaznaczoną czerwoną gwiazdką. Wiemy już, że Swami pamięta o dniu urodzin Ammy. Wiemy też, że mimo naszych wątpliwości budowa świątyni ukończona zostanie na czas.





Po darszanie wyruszamy w stronę wznoszonej świątyni. Nagle jedno z nas czuje wokół siebie niezwykłą, niebiańską woń. Decydujemy się wejść do środka nowej budowli sakralnej. Robotnicy nie szczędzą wysiłku przy pracach wykończeniowych. Szefowi budowy opowiadamy o cudownym obrazku świątyni, zmaterializowanym przez Swamiego. Podziwiamy piękne ramy okien i drzwi z palisandrowego drewna oraz podłogę, wyłożoną kafelkami w kolorach bieli, czerwieni i błękitu. Oglądamy wnętrze Sanctum Sanctorum, gdzie umieszczony zostanie kwiat lotosu z kamienia, a na nim usytuowany będzie posąg Swamiego. Zaglądamy do pomieszczeń, gdzie w niedalekiej przyszłości zamieszka Amma.
Wychodzimy na zewnątrz i nagle oczy nasze przyciąga niebo. W wielkiej szaro-białej chmurze widać maleńki otwór. Skrzy się on jak diamentowy koralik. Niezwykle piękna to lila Swamiego. Udajemy się do Ammy, aby opowiedzieć Jej o naszych niezwykłych przeżyciach.



13.10.2010, środa


Popołudniowy satsang (duchowe spotkanie) u Ammy przemienia się w rodzinne spotkanie. Oglądamy na ekranie komputera nowy, piękny film, jaki zrobił Madhu, (aszramita z Ameryki). Madhu, główna postać filmu, krąży nocą ze świeczką po aszramie Mukthi Nilayam i dowodzi wszechobecności Boga. W tle piękna muzyka


14.10.2010, czwartek

Po śniadaniu sympatyczny aszramita (aspekt Hanumana; nie odstępuje Ammy na krok, zawsze gotowy do udzielenia Jej pomocy) zaprasza pielgrzymów z Polski do Ammy, która siedzi na werandzie. Otrzymujemy od Niej błogosławieństwa dla Polski oraz życzenia radości i pomyślności dla całego świata.
Wieczorny satsang na werandzie przynosi ciekawą opowieść o zaślubinach Pana Kryszny z Andal. Jest to fragment jednej z najnowszych książek Ammy. Tekst czyta aszramita z Wielkiej Brytanii, a przysłuchują się nie tylko pielgrzymi, ale również wielbiciele Ammy z Grecji, którzy w swoim kraju siedzą przy telefonie. Uśmiechy na twarzach wywołuje fragment oczekiwania na Pana Młodego, którego nigdzie nie widać....Panny rozglądają się ciekawie i niespokojnie, czekając na Pana Krysznę...
Chwilę później Amma pokazuje dwa nowe obrazki, zmaterializowane przez Swamiego. Wyjmuje je z opasłego segregatora, gdzie pełno zmaterializowanych obrazków, listów napisanych przez Swamiego oraz rysunków, własnoręcznie sporządzonych przez Niego. Na jednym z rysunków Swami siedzi na wężu Adishesha (wąż Pana Wisznu). Na drugiej ilustracji widać twarz Swamiego, a przy niej cudownego motyla, o niebiańskich barwach, mieniącego się wszystkimi kolorami tęczy. Nie da się wyrazić słowami piękna skrzydeł tego cudownego stworzenia.


15.10.2010, piątek


Po śniadaniu niektórzy pielgrzymi mają okazję obejrzeć z bliska, położoną przy jadalni na trawie, piękną wieżyczkę, która ozdobi Świątynię Bogini Durga, stojącą blisko budynku Suddha Sathwam. Z jednej strony wieżyczki Pan Shiva i Parvathi. Z drugiej - Pan Ganesha. Nadzwyczaj piękne płaskorzeźby z metalu.
.




.


W trakcie wieczornego satsangu rzadka sposobność trzymania w ręku mydła, z jakiego korzystał Swami, podarowanego Ammie. Chwile błogości...Różowe mydełko, delikatne, pachnące....Amma dzieli się wspomnieniami, związanymi z tym niezwykłym podarunkiem.
Oglądamy również obrazek zmaterializowany przez Swamiego, który „konsumuje” Ammę. Szata Swamiego pełna jest różowych punkcików. Kolor różowy to symbol Premy, Miłości.
Choć Amma uśmiecha się, widać, że cierpi. Z nowej świątyni, której budowa dobiega końca, dochodzą hałasy. Każde uderzenie ostrym narzędziem powoduje ból. Amma mówi, że wciąż bardzo cierpi, niwelując karmę świata.


16.10.2010, sobota

Kulminacja obchodów święta Bogini Durga. Na świątyni nowa wieżyczka zostaje zamontowana. Przybywa coraz więcej pielgrzymów, jednak tylko nieliczni z nich zostali zaproszeni do udziału w rytuałach ku czci bogini Durga.



Mamy okazję wykonania zdjęć. Amma siedzi na werandzie Suddha Sathwam i z daleka obserwuje przebieg rytuału, który wykonuje SV – kapłan i powiernik Ammy; „przysłany” został przez Swamiego z Vaikunty.
Aszramitka z Indii powiada: „Sposobność udziału w tym rytuale jest szczególną łaską. Takie zdarzenie ma miejsce tylko raz w erze (judze).”


17.10.2010, niedziela

Na wielkim, zadaszonym placu w pobliżu Świątyni Czterech Wed trwają prace przy budowie pięciu palenisk, gdzie odbędą się jagnie (święte rytuały ognia) związane z otwarciem nowej budowli sakralnej oraz początkiem Sathya Yugi. Pielgrzymi usuwają kamienie oraz dekorują plac kolorowymi, błyszczącymi taśmami.
Do aszramu przybywają wielbiciele Ammy z Grecji. Znani są ze wzruszającej i pełnej oddania miłości do Pani i Matki Wszechświata. Dają Jej w darze dwie ogromne, piękne girlandy z róż. Obie niebawem ozdobią piękne portrety Swamiego w pomieszczeniu, gdzie odbywa się codzienna pudźa, medytacje i śpiew bhadżanów. Swami pobłogosławił zmaterializowanymi napisami sari ofiarowane Ammie przez wielbicieli z Grecji. Amma uśmiecha się. Widać, że już nie cierpi tak bardzo, jak poprzedniego dnia.


18.10.2010, poniedziałek

Dzień pierwszych jagni (rytuałów ognia) na placu obok nowej świątyni, gdzie wniesiono piękne portrety Swamiego. Na widocznym miejscu zawieszono portret Ammy, zespolony z portretem Swamiego. Wieczorem, o godzinie 18.30 Sri Vasantha Sai przybywa w asyście SV i aszramitów. Wygląda pięknie. Wszystkie sari, jakie będzie miała na sobie przez kolejne dni, pochodzą ze sfer niebiańskich. Z okazji otwarcia Świątyni Czterech Wed oraz rozpoczęcia Sathya Yugi Swami zlecił wykonanie unikatowego naszyjnika z diamentów wielbicielce Ammy z Ameryki. W kolejnym wcieleniu będzie ona należeć do rodziny przyszłego Awatara Prema Sai oraz Jego żony, Premy. Kilka dni wcześniej, w trakcie wieczornego satsangu u Ammy podziwialiśmy to niezwykłe dzieło sztuki jubilerskiej, wykonane według projektu, jaki Swami zmaterializował Ammie.




Przy pięciu paleniskach rytuały wykonuje trzydziestu jeden kapłanów. Święte jagnie nadzoruje główny kapłan, przysłany przez Swamiego, Sri Nanjundiah Dikshatar.





Wykonywał on przed kilkoma laty rytuały ognia w aszramie Swamiego w Prashanthi Nilayam, czego dowodem są fotografie archiwalne, jakie można znaleźć w tamtejszej księgarni. Atmosfera podniosła. Rozbrzmiewają Wedy i mantry, płoną wielkie, święte ogniska. Każde z palenisk symbolizuje jeden z pięciu elementów stworzenia.
Sri Nanjundiah Dikshatar powiedział nam kilka dni później, że święte rytuały ognia odbywały się w Mukthi Nilayam według zasad, jakie obowiązywały w czasach Pana Ramy oraz Pana Kryszny.


19.10.2010 wtorek

Po porannym Abishekam (obmywaniu stóp Pana) i pudży trwają rytuały ognia w intencji Sathya Yugi oraz zbliżającego się otwarcia Świątyni Czterech Wed. Przybywa Sri Vasantha Amma wraz z SV i aszramitami. Znów rozbrzmiewają Wedy i płoną olbrzymie, święte ogniska. Vayu Deva dmucha dymem w nosy i rozsiewa popiół. Po pewnym czasie Amma opuszcza plac rytuałów. Święte ogniska wciąż płoną.
Na niebie słońce prześwituje zza chmur. W pewnej chwili obok słońca dostrzegamy kawałek...tęczy.
Wieczór. Księżyc prawie w pełni. Na placu rytuałów znów płoną święte ogniska, rozbrzmiewają Wedy. Uważnie obserwujemy niebo. Cyfrowy aparat fotograficzny naszej znajomej, która przybyła z okolic Warszawy, zachowuje się niezwykle. Na środku małego ekranu pojawia się ognista spirala....a potem na fotografii widzimy niezwykłe, przeźroczyste „kule” na niebie - jedne białe, inne pomarańczowe. W ten oto niezwykły sposób manifestują się transcendentalne „energie”...jakie trudno pojąć rozumem....Z książek Ammy wiemy, że teren aszramu Mukthi Nilayam chroniony jest przez miliony aniołów. W nowej świątyni od kilku dni rezydują bogowie....
Amma przybywa na plac modlitewny dopiero na zakończenie rytuałów, późnym wieczorem.


20.10.2010, środa

O godzinie 10.30 rozpoczyna się na placu rytuałów nabożeństwo w intencji kobiet zamężnych. Pada deszcz. Główny kapłan zezwala wielbicielom Swamiego i Ammy schronić się na obrzeżach zadaszonego placu rytuałów.
Kilka godzin później rusza procesja z budynku Suddha Sathwam w stronę nowej Świątyni Czterech Wed. Odbywać się tu będzie w Sanctum Sanctorum montowanie kamiennego kwiatu lotosu. Umieszczono tam już duży portret Swamiego. W niedalekiej przyszłości portret zastąpiony zostanie posągiem Swamiego, stojącym w sypialni Ammy.
Wieczorem znów płoną święte ogniska, rozbrzmiewają Wedy.


21.10.2010, czwartek

Po południowej medytacji dowiadujemy się, że Swamiego Wolą jest, aby najnowsza książka Ammy „Myśl Dnia” była podarunkiem dla wielbicieli z Polski.
Wieczorny satsang u Ammy dostarcza pięknych treści z Jej najnowszych książek. Znowu oglądamy obrazki zmaterializowane przez Swamiego.


22.10.2010, piątek


Rytuał Abhishekam i pudża po raz pierwszy odbywa się w Świątyni Czterech Wed. Wielbiciele Swamiego i Ammy nie mają wstępu do Sanctum Sanctorum, do którego wiedzie kilka stopni schodów, każdego ranka zdobionych pięknymi układankami ze świeżych kwiatów.
Niezwykły zachód Słońca – pomarańczowa barwa niczym szata Swamiego rozciąga się na niebie nad Mukthi Stupi. Nieco dalej wyraźnie odbija się na tle granatowego nieba ogromna, pomarańczowo-czerwona litera V. Dzielą nas tylko godziny od urodzin Ammy, która przyszła na świat 23 października 1938 r. o godzinie 11.42. Nasze serca napełniają się radością i błogością.
Wieczorem rozpoczyna się uroczysta jagna (święty rytuał ognia) we wnętrzu nowej świątyni. W obecności Ammy i SV rytuał wykonuje kilku kapłanów z Madurai. Znów rozbrzmiewają Wedy. Jesteśmy pośród nielicznych pielgrzymów, którzy są bezpośrednimi świadkami tej świętej chwili.
Dowiadujemy się, że w laptopie na anglojęzycznej stronie Sri Vasanthy Sai, prowadzonej przez sympatycznego Hindusa i jego żonę, Swami zmaterializował napis SATHYA YUGA.



23.10.2010, sobota, Dzień Urodzin Ammy

Od samego rana rozbrzmiewają Wedy i płonie święte ognisko w Świątyni Czterech Wed. Przybyłych na uroczystości ogarnia błogość. Tłumy wielbicieli tańczą i śpiewają radośnie w pobliżu Mukthi Stupi. SV tłumaczy, że w taki sposób wszyscy obecni manifestują błogość, z jaką witają nową erę, Sathya Yugę.
W południe kolejny rytuał świętej jagni we wnętrzach nowej świątyni. Przybywa Amma.





Obecny jest SV. Kapłani składają ofiary bogu Agni. Pośród nich jest sari. Są również monety. Do świętego ognia trafia kilka monet także od przedstawicieli Polski. Ktoś zauważa paduki przyszłego awatara Prema Sai oraz Premy (Jego przyszłej małżonki) na lampce oliwnej....W świętym ognisku wyraźnie daje się zauważyć dwa ogniste pierścienie. Wyglądają jak dwoje świecących oczu Agniego.






Na błękitnym niebie pełno chmur w kształcie aniołów. Pielgrzym z Chille pokazuje niebiańskie stworzenia zaskoczonym wielbicielom Swamiego i Ammy. Znowu rozbrzmiewają radosne śpiewy i odbywają się tańce w pobliżu Mukthi Stupi. Nad nową świątynią fruwają piękne motyle.
Po popołudniowej medytacji niespodzianka: małe hinduskie dzieci składają życzenia urodzinowe Ammie i ofiarowują Jej różową lampkę nocną. Chwila wzruszeń. Następnie uruchomione zostaje aszramowe kino domowe - kilkudziesięciu wielbicieli ogląda filmy na ekranie komputera: zaślubiny Pana Kryszny z Andal oraz prezentowany już wcześniej film Madhu o wszechobecności Boga. Amma mówi, że identyczna ceremonia odbyła się u Swamiego w Prashanthi Nilayam kilka dni później. Mangala sutra, jaką nałożono na szyję Andal była taka sama, jaka została nałożona Andal w Mukthi Nilayam.



24.10.2010, niedziela

Porządek dzienny wraca do normy. Rozproszyły się tłumy wielbicieli Swamiego i Ammy. Poranna pudża i Abhishekam odbywa się w Świątyni Czterech Wed.
Co pewien czas z Ammą żegnają się wielbiciele, którzy znają Ją od lat i pomagają w Jej misji powszechnego wyzwolenia. Wiele wzruszających chwil. Jedni ocierają łzy wzruszenia, inni w milczeniu pakują się przekonani, że niebawem wrócą do Mukthi Nilayam.


25.10.2010, poniedziałek

Poranna pudża w Świątyni Czterech Wed. Pokoje gościnne aszramu Mukthi Nilayam powoli pustoszeją.

26.10.2010, wtorek

Poranna pudża i Abhishekam w Świątyni Czterech Wed. Zgodnie z życzeniem Ammy wielbiciele siadają w większej odległości od przejścia, którym w stronę Sanctum Sanctorum będzie podążała Amma w asyście SV, aby przeprowadzić rytuał Abishekham i odbyć poranną pudżę. Uważny wzrok wielbicieli Ammy śledzi miejsca, których dotykała Swoimi bosymi stopami. Niektórzy pochylają się i całują ślady Jej stóp.
Amma, SV i aszramici wychodzą ze świątyni i z podziwem oglądają piękne płaskorzeźby, zdobiące elewacje: Radha-Krysznę oraz Prema Sai i Premę.





SV wspina się po zewnętrznych, drewnianych schodach, niosąc płatki kwiatów na szczyt pięknej budowli sakralnej.
Przed popołudniowymi bhadżanami wielbicielki z Grecji dają Ammie sari, którą znalazły pod stosem swoich sari. Tłumaczą, że pojawiła się ona przed kilkoma dniami i nie wiadomo skąd się tam wzięła. Sari jest z cienkiej, delikatnej bawełny, ma piękny, miodowy kolor, brązowe pasy na krawędziach oraz brązowe ozdobne, drobne elementy. Amma rozwija sari i wraz z Greczynkami przygląda się jej uważnie. W oczy rzuca się napis, którego autorem jest niewątpliwie Swami. Na sari widoczna jest litera S. Nikt nie wątpi, że ta piękna szata jest podarunkiem dla Ammy, zmaterializowanym przez Swamiego z okazji Jej urodzin.



27.10.2010, środa

Abhishekam i pudża w Świątyni Czterech Wed. Pomagamy Hindusce układać mozaikę ze świeżych kwiatów na stopniach Sanctum Sanctorum. Po pudży Amma wraz z SV oglądają wnętrza nowego obiektu sakralnego.




Już niedługo będzie to miejsce Jej stałego pobytu. Pod dachem nowej świątyni, usytuowanej naprzeciwko Mukthi Stupi, wielbiciele Ammy i Swamiego będą doznawali niezwykłych doświadczeń duchowych.

Szybko mijają godziny. Na pożegnanie każde z nas otrzymuje od Ammy błogosławieństwa oraz podarunek. Piękny uśmiech i delikatny głos Shakthi Swamiego na zawsze pozostaną w naszych sercach.



OM SRI SAI VASANTHA SAIESAIYA NAMAHA




.

sobota, 2 października 2010

PODARUNKI DLA PANI I MATKI WSZECHŚWIATA

.



PODARUNKI DLA PANI I MATKI WSZECHŚWIATA

W trakcie stanów medytacyjnych Sri Vasantha Sai niejednokrotnie otrzymywała od Bhagavana Sri Sathya Sai Baby potwierdzenie, że jest Ona Jego Shakthi. Podzielił On Siebie na połowę. Uczynił to, by dokonać transformacji Kali Yugi bez procesu destrukcji świata, zwaną pralayą. Owocem niezwykłej pokuty Swamiego i Jego Shakthi, Sri Vasanthy Sai będzie era Sathya Yuga, która potrwa 1000 lat. Bezgraniczna Miłość (Prema) oraz wzorcowa sadhana (oddawanie czci) sprawiły, iż Sri Sathya Sai wyraził zgodę na wielokrotne prośby Sri Vasanthy Sai o powszechne wyzwolenie. Z okazji Jej urodzin obdarzał Ją niezwykłymi podarunkami, godnymi Pani i Matki Wszechświata.

Boskie narodziny

Na boską więź Sri Vasanthy Sai ze Swamim wskazuje data Jej urodzin. W 2 cz. książki „Wyzwolenie Tutaj, Teraz Natychmiast” („Liberation Here Itself Right Now!” ) Sri Vasantha pisze:
„Swami urodził się 23.11.1926 r., w poniedziałek, w dniu pełni Księżyca; ja urodziłam się 23.10.1938 r. , w niedzielę, w nowiu Księżyca. Księżyc ma związek z Premą. Jest on symbolem Premy. Słońce natomiast jest symbolem Jnany (mądrości – tłum.) W nowiu Księżyc i Słońce spotykają się. Słońce i Księżyc symbolizują związek Mądrości i Premy.
Aby uzasadnić zabicie demona Narakasury Swami powiedział: „Zniszczę i rozproszę ciemność ignorancji wszystkich oraz zapalę ogień mądrości. Dni takie, jak niedziela i sobota mają z tym również związek. Fakt, że urodziłam się w niedzielę świadczy, iż rozproszę mrok ignorancji.”
W Bibliotece Liści Palmowych Agasthya, gdzie tajemnice ujawnia mędrzec Agasthya, oznajmiono, iż urodziny Sri Vasanthy Sai przypadają w roku Bahudhanya, w miesiącu Ippasi, w dniu Dipavali – w święto Światła. Dipavali to pokonanie demona Narakasury.
„Rankiem w dniu święta Dipavali ofiarowałam idli oraz słodki Mysorepak na śniadanie Swamiemu. Powiedział On: „To nie jest Mysorepak lecz „My share Bahu” (Bahu w sanskrycie oznacza ramię) - Podpieranie Mojego Ramienia. Dźwigasz na swoich barkach ciężar, jaki Ja niosę!”
Pomagając Swamiemu w Jego misji Awatara, powinnam poprzez Premę wypędzić wszelkie zło z tego świata oraz szerzyć Bhakthi (ścieżkę wielbienia Boga). Nie bez przypadku ofiarowałam Mysorepak. Wszystko to jest Jego łaską.
Swami powiedział: „Bez pomocy Sathyabhamy Kryszna nie zabiłby demona Narakasury. Mógł On to uczynić na Jej prośbę. Podobnie, dzięki twojej rekomendacji, modlitwie i prośbie mogę wymazać karmę konkretnego człowieka, w żaden inny sposób nie uczyniłbym tego. Jeżeli staniesz u Mego boku, podobnie jak Sathyabama, będzie możliwe wyplenienie zła na świecie. Twoja Prema i współczucie powodują, że płaczesz z litości, wymazując karmę.”
„Swami to Błogość, a ja to łzy. Skąd to przeciwieństwo? Swami udzielił odpowiedzi już w pierwszej części książki „Wyzwolenie Tutaj, Teraz. Natychmiast!” Elektryczność może płynąć tylko tam, gdzie jest biegun dodatni i ujemny. Jesteśmy więc jak przeciwstawne bieguny.” Aby to potwierdzić, otworzyłam książkę Swamiego o Upaniszadach na str. 197 i przeczytałam następujący fragment:
„Mężczyzna i kobieta są jak dwoje oczu, jak dwie stopy. Jedna stopa to biegun dodatni, a druga – ujemny. Obie są niezbędne po to, by mógł przepływać prąd. Ale Boska moc w nich jest Jedna. Dlatego Boga nazywa się Andhanareesvara.”


108 boskich imion

Podarunkiem urodzinowym, godnym Pani i Matki Wszechświata, obdarzył Swami Swoją Shakthi, Sri Vasanthę Sai w 2000 r.
W 2. cz. książki „Liberation Here Itself Right Now!”(„Wyzwolenie Tutaj, Teraz, Natychmiast!”) czytamy:

„Któregoś dnia zapytałam Swamiego:
Vasantha: Jaki prezent dasz mi na urodziny?
Swami: Dam ci 108 imion.”

Poranna medytacja, 29.09.2000 r.
Vasantha: Swami, napiszą tak wiele imion. Czy nie podasz mi przynajmniej jednego?
Swami: Czy chcesz, abym podał chociaż jedno?

BEZZWŁOCZNIE SWAMI WYPOWIEDZIAŁ kilka imion. Po medytacji zanotowałam wszystkie w pamiętniku. Było ich dziewięć. Następnego dnia Swami powiedział: „Sam podam 108 imion.” Odparłam, szlochając: „Proszę Cię Swami, nie rób tego, jestem pyłkiem kurzu u Twoich Stóp.”

Swami: Jeżeli podam tobie imiona, zrezygnujesz z zapisania ich, dlatego podyktuję je Kothai.”
(szlochałam jeszcze bardziej)
Swami: Nie płacz. Od czasów stworzenia nikt nie dokonał tak wiele, jak ty dokonasz. Dzięki Premie oraz mocy pokuty uczynisz wielkie rzeczy.
Rzekłszy to, wypowiedział ON CZTERY DALSZE IMIONA. Płakałam, szlochałam i wybiegłam z pokoju pujy (modlitw – tłum.). Nie byłam w stanie poradzić sobie z tym.”

Nie bez przyczyny Swami podyktował Kothai 108 imion Sri Vasanthy Sai. Nosi ona bowiem święte imię. Kothai jest jedną z pierwszych wielbicielek Sri Vasanthy Ammy. Kothai lub Kodhai bądź też Andal to święta, otaczana szczególną czcią w hinduskim stanie Tamil Nadu, gdzie urodziła się i mieszka Sri Vasantha Sai. Kothai wtopiła się w posąg Pana Ranganathy (Vishnu). To Ona jest autorką Thirupavai – pięknych utworów poetyckich, pieśni przepojonych miłością do Pana. Ojciec Andal to tamilski święty - Periazhwar, jeden z najgorliwszych wielbicieli Vishnu. Andal (Kothai) została znaleziona przez ojca pod krzewem tulsi. Periazhwar miał zwyczaj zdobienia w świątyni posągu Pana Ranganathy girlandami kwiatów. Nie wiedząc o tym, któregoś dnia Andal nałożyła girlandę, by przekonać się, czy jest tak samo piękna, jak Pan Ranganatha. Ojciec zauważył to i zabronił jej postępować w ten sposób. Ale Pan pojawił się mu we śnie i poprosił o girlandę, którą Andal miała na sobie. W kolejnym śnie Pan Ranganatha zwrócił się z prośbą o rękę Andal. Periazhwar przyprowadził Andal do świątyni. Jego córka wtopiła się w posąg Pana Ranganathy. Opowieść ta jest symbolem oraz istotą życia Sri Vasanthy Sai.

„Swami zaczął dyktować imiona 29 września 2000 r. i zakończył 20 października 2000 r. Kiedy notes, zawierający wszystkie imiona, został złożony u Jego stóp, Swami posypał go vibhuthi i pobłogosławił. Zrobiono fotokopię imion 22 października oraz przeczytano je 23 października. Wszyscy byliśmy zdziwieni wspaniałą lilą (cudem – tłum.) Swamiego.”
„W dniu moich urodzin (23 października 2000 r. - tłum.) SV z Madurai (aby pomagać Sri Vasancie Sai w Jej misji oraz misji Swamiego, został przysłany z Vaikunty; odpowiedzialny był za budowę Mukthi Stupi; za czasów przyszłego awatara Premy Sai będzie bratem Premy – tłum.) zadzwonił do mnie i powiedział, że tutaj (w Vadakampathi – poprzednie miejsce zamieszkania Sri Vasanthy Sai oraz miejsce jej narodzin- tłum.) zostanie odprawione nabożeństwo Sudarshana Homa. Poprosił, aby Swami wyraził na to zgodę. Swami zaakceptował ten zamiar. Co roku z okazji moich urodzin SV czyni stosowne przygotowania do nabożeństwa oraz ponosi wszelkie koszty z tym związane. W tym roku postąpił podobnie. Swami posypał ołtarz thirumanem (specjalnym białym proszkiem, stosowanym przez wielbicieli Vishnu), co było znakiem Jego błogosławieństwa.

Główny kapłan ze świątyni Kryszny w Madurai, Vijayan Bhattar przybył rankiem 23 października w asyście trzech innych kapłanów – pomocników. Przywieźli oni ze sobą rytualne przedmioty, niezbędne do odprawienia nabożeństwa. Rozpoczęli od inwokacji do Sudarshana Alwara oraz do bogini Lakszmi i Pana Narayana, a następnie odbyło się nabożeństwo.
Na uroczystość przyjechali wybrani wielbiciele. Przybyła Kothai, Mariappan z Madurai oraz Ramaswami z Thirumangalam. Utworzono palenisko do rytuału ognia i modlono się do dziewięciu bóstw, posługując się dziewięcioma kalashami (kalash – naczynie do rytuału – tłum.). Pośrodku ustawiono dwa duże rytualne naczynia, gdzie modlono się do Sri Sudarshana oraz Sri Lakshmi-Narayana. Kapłani recytowali mantry. Zebranym powiedzieli, aby śpiewali hymny Thirupavai (ich autorką jest Andal – tłum.), podczas gdy oni śpiewali Wedy. Wszyscy śpiewaliśmy święte pieśni Thirupavai.”
„Kapłan Vijayan Bhattar poprosił, abyśmy recytowali Sai Ashtrothram (108 imion Swamiego – tłum.) Tymczasem Kothai zaczęła recytować 108 imion napisanych dla mnie! Nikt tego się nie spodziewał. Nikt nie oczekiwał, ani nie wyobrażał sobie nawet, że imiona te będą recytowane w trakcie tego nabożeństwa.”

Agni Mangala sutra



W 2005 r. z okazji kolejnych urodzin Swami ofiarował Sri Vasancie Sai niezwykłą mangala sutrę (jest odpowiednikiem ślubnej obrączki) – Agni Mangala sutrę, „wykonaną” z ognia. Była to już druga mangala sutra, jaką złożył w darze Swami Swojej Shakthi.
Po raz pierwszy mangala sutrę dla Sri Vasanthy Sai Swami pobłogosławił na darszanie w Whitefield, Brindavan 27 maja 2001 r. Dal w ten sposób dowód na to, iż łączy Go z Jego Shakthi stała, odwieczna więź. W książce „May 27 to May 27” („Od Maja 27 Do Maja 27”) Sri Vasantha Sai napisała: „Nasze małżeństwo nie jest po to, by mieć dzieci, jest ono dla narodzin nowej ery, Sathya Yugi.”
Jak doszło do tego, że Swami pobłogosławił mangala sutrę, przeznaczoną dla Sri Vasanthy Sai? Była ona przecież kobietą zamężną. Jak wyjawił jej Bhagavan podczas medytacji, w dniu jej ślubu, Jego Boskość wstąpiła w jej męża, Sri Manoharana i opuściła jego ciało po narodzinach trojga dzieci. Jednak Swami zwrócił się do Sri Vasanthy Sai, aby zdjęła mangala sutrę, jaką otrzymała w dniu zaślubin ze Sri Manoharanem jeszcze za jego życia. Było to zdarzenie bezprecedensowe, ponieważ w Indiach kobieta ma prawo zdjąć mangala sutrę dopiero po śmierci męża. Zdarzenie to miało miejsce podczas ceremonii otwarcia sali medytacyjnej w Vadakkampatti (miejsce narodzin Vasanthy)
W książce „Prema Sai”, część 1, Sri Vasantha Sai pisze:
„Swami poprosił, abym zdjęła swoją mangala sutrę i nosiła wisior od Niego, na świętej, żółtej nici. (mangala sutrę, którą zdjęłam, jaką w dniu ślubu dał mi mąż, ofiarowaliśmy posągowi Matki Durga w pokoju modlitw). Swami następnie zwrócił się z prośbą, abym stała się Atma Saniaysa (sanjasa podąża ścieżką całkowitego wyrzeczenia, prowadzi tryb życia ascety – tłum.).
„Mąż mój zmarł dwa miesiące później. Swami wiedział znacznie wcześniej, że nadszedł kres ziemskiej wędrówki Sri Manoharana i dlatego prosił o zdjęcie mangala sutry, by pokazać, iż nie należę do tego mężczyzny. Swami oznajmił, że w erze Dwapara Yuga wspomniany jeeva (Sri Manoharan, mąż Sri Vasanthy Sai – tłum.) był mężem Radhy. Aspekt ten pojawił się ponownie jako mój mąż i żył ze mną. Opuścił ten świat po wykonaniu swego zdania.”
Wówczas to Swami powiedział Sri Vasancie Sai, aby przywiozła na darszan w Whitefield, Brindavan mangala sutrę, zdobioną czerwonym kamieniem. Mangalę tę pobłogosławił i poprosił, aby Sri Vasantha Sai nosiła ją.
Niespełna rok później, 17 kwietnia 2002 r. w jaskini Vashista, 20 mil na północ od miejscowości Rishikesh, Czysta Świadomość Bhagawana połączyła się z Czystą Świadomością Sri Vasanthy Sai. W ciągu dwóch miesięcy zbudowano aszram Mukthi Nilayam. Ceremonia otwarcia odbyła się 19 października 2002 r.
„W dniu ceremonii otwarcia aszramu, 19 października 2002 r. Swami powiedział: „Nie jest to ceremonia otwarcia aszramu Mukthi Nilayam. Jest to uroczystość zapoczątkowania ery Sathya Yuga.”
Trzy lata później, 19 października 2005 r. odbyła się kolejna uroczystość rocznicowa. Swami znów obdarował Swoją Shakthi niezwykłym podarunkiem.
Ze wspomnień Sri Vasanthy Sai („Prema Sai”, cz. 1): „19 października świętowaliśmy rocznicę otwarcia Mukthi Nilayam. Przeprowadziliśmy rytuał yagna. Amar zrobił wiele zdjęć. Na jednym z nich Swami siedzi w fotelu nad moją głową.



Inne zdjęcie pokazało, że Mangala sutra zawiązana jest wokół mej szyi. Wieczorem obejrzeliśmy zdjęcia na komputerze. Wszyscy byli szczęśliwi i wzruszeni. Mangala sutra wyglądała tak, jakby spleciona była z promieni pomarańczowego i złocistego światła. Kiedy widziałam zaślubiny RadhaKryszna w Brindawan, Swami powiedział: „Mangala sutra wykonana jest z dziewiętnastu boskich cech Radhy*, które stopiły się w ogniu.” Pan Brahma rzekł: „Mangali sutra nie może nosić nikt inny prócz Radhy i może być ona zawiązana tylko przez Krysznę.”
Kiedy Swami dał mi Mangala sutrę w Whitefield, Brindavan, tylko nieliczne osoby wiedziały o tym. 19 października 2005 r. w Mukthi Nilayam zdarzenie zostało powtórzone. Swami dał Agni Mangala sutrę w obecności wielu wielbicieli. Zawiązał ją na mej szyi przed bogiem Agni, czyniąc Agni świadkiem.
Nie spodziewałam się tego. Swami powiedział, że da mi prezent na urodziny; był to najcenniejszy dar.”
„Są to zaślubiny duszy z duszą. Jest to ślub Atmy z Paramatmą. Agni był świadkiem tej Prawdy.”
„Eddy powiedział: „Amma, jest to Agni Mangala sutra, nie możemy jej dotknąć!”
„Była to pierwsza Mangala sutra zrobiona z ognia. Swami powiedział, że 19 boskich cech Radhy* stopiło się w ogniu i stało się Mangala sutrą. Głębsze znaczenie tego faktu pokazuje, w jaki sposób można otrzymać Mangala sutrę od Pana, jak uzyskuje się stan Jedności, jak można Stopić się z Panem, ofiarowując każde uczucie Agni.
Co symbolizuje ogień? Jest on symbolem pokuty, jaką się czyni dla Boga. Oczyściłam każde swoje uczucie, koncentrując się tylko na wielbieniu. Uczyniłam siebie całkowicie czystą dla Boga. 19 boskich cech Rady jest wynikiem koncentracji na samej pokucie. Miłość stopiła się w ogniu pokuty. Ta moc pokuty przyniosła Mangala sutrę z rytualnego paleniska. Jak wspomniałam wcześniej, Mangala wyglądała tak, jakby była skręcona z promieni złotych i pomarańczowych: symbolizuje to 19 cech ze szczerego złota, które są we mnie.
Swami pokazał mi prawdziwą Agni Mangala sutrę i zawiązał ją na mej szyi. W książce „Liberation Here Itself Right Now” („Wyzwolenie Teraz Tutaj Natychmiast!”- tłum.), cz. 2, napisałam, że Swami i ja przybyliśmy, aby zademonstrować na świecie zasadę Purusha i Prakrithi. Swami udowodnił to, dając mi mangala sutrę. Byłam w Whitefield, Brindawan 27 maja 2001 r., kiedy to Swami pobłogosławił moją pierwszą mangala sutrę. 19 października 2005 r. Swami zawiązał Mangala sutrę z rytualnego paleniska i tego samego dnia pojechał On do Whitefield!”


*19 Wrodzonych Cech Radhy:

Bezgraniczna Miłość
Poświęcenie dorównujące tej Miłości
Powszechne współczucie
Panowanie nad emocjami
Bezinteresowność
Słodycz mowy
Ogromna hojność
Prostota
Natura skora do udzielania pomocy
Jasność intelektu
Beznamiętność o mocy wulkanicznej
Magnetyczna czystość
Serce jak u dziecka
Troska matczyna
Chłód Księżyca
Delikatność kwiatu
Moc Woli wielkości Himalajów
Święta natura rzeki Ganges
Pogrążona w błogości





OM SRI SAI VASANTHA SAIESAIYA NAMAHA



.

ZAPROSZENIE NA OTWARCIE ŚWIĄTYNI 4 WED

.


Właśnie przed chwilą przybyło do nas zaproszenie na otwarcie Świątyni Wed "Vishwa Brahma Garbha Kottam". Poniżej wyszczególnione poszczególne ceremonie, które odbywać się będą przez cały tydzień.
Na uwagę zwraca finał przypadający na dzień urodzin Ammy, 23 października.

.











OM SRI SAI VASANTHA SAIESAIYA NAMAHA

.